Recenzja Xiaomi Mi In-Ear Headphones Pro HD

Po wydaniu słuchawek Mi In-Ear Headphones Pro nie przyszło nam długo czekać na nowy model dokanałówek od duetu Xiaomi & 1 More. Tempo wprowadzania nowych wersji jest tu porównywalne do linii smartfonów. Chociaż na pierwszy rzut oka nie ma nic przełomowego w nowym modelu słuchawek, to jednak przyjrzenie się zarówno wykonaniu, jak i brzmieniu zdradza spory postęp.

mi-in-ear-headphones-pro-hd Czytaj dalej

Recenzja Xiaomi Mi In-Ear Headphones Pro i Basic

Obecna (w chwili publikacji recenzji) oferta słuchawek dokanałowych Xiaomi została praktycznie ograniczona do flagowego modelu Mi In-Ear Headphones Pro oraz podstawowego Mi In-Ear Headphones Basic (kontynuowane są też nadal Mi Capsule Earphones). Sensowne więc wydaje się przyjrzenie obu tym modelom wspólnie.

Mi in-ear pro basic Czytaj dalej

Beyerdynamic DTX 350 m vs SoundMAGIC P30S – recenzja

Nadszedł czas na porównanie dwóch przedstawicieli z jednej strony grupy słuchawek potencjalnie najbardziej popularnych i konsumenckich, a z drugiej najbardziej bodaj przez producentów niedowartościowanej, czyli segmentu składanych słuchawek przenośnych (portable): Beyerdynamic DTX 350 m oraz SoundMAGIC P30S.

p30s_vs_dtx350 Czytaj dalej

Recenzja Fidue A63

Słuchawki Fidue A63 to nowy produkt na polskim rynku, który można już zaliczyć do górnej klasy podstawowej. Dzieje się to za sprawą zarówno ich nienagannego wykonania i jakości użytych materiałów, jak i poprawnego, rozrywkowego i muzykalnego zestrojenia, w którym postawiono na spójność reprodukowanego dźwięku i bogate brzmienie wokali w połączeniu z midbasem.

Fidue_A63 Czytaj dalej

Fischer Audio Silver Bullet

Niedawno na platformie zakupów grupowych iBOOD pojawiły się w promocyjnej ofercie słuchawki dokanałowe Fischer Audio Silver Bullet. Postanowiłem skorzystać z tej okazji i zapoznać się z odnowioną wersją modelu Fischer Audio, który miał swoją rynkową premierę ponad 3 lata temu. Zmiany dotyczą głównie kabla, czyli jego wymiany na mocniejszy (przypominający Brainwavz M1), dodania mikrofonu z pilotem oraz przebudowy wciąż kątowego jacka. Ponadto zmieniono filtry i nadano tulejce pełny rozmiar x400.

fa silver bulletPrzechodząc do brzmienia, od razu słychać, że ma ono charakterystykę umiarkowanego V, przez co rozumiem niezbyt mocne osłabienie głośności tonów średnich w stosunku do basów i sopranów. W dość przejrzystej i detalicznej grze Silver Bulletów zauważalne są ogólnie niewielkie oznaki suchości i syntetyczności, które życzliwie możemy określić neutralnością, a nieżyczliwie brakami naturalności. Brzmienie basów jest głębokie i czytelne, z impaktem, ale dość twarde i bez charakterystycznego mięsa i masy oraz dopełnienia w środkowym i górnym basie. Niekoniecznie jest to wada, gdyż takie kontrolowane zestrojenie ogranicza efekt odbioru basów jako zbyt mocnych, oddając jednocześnie dobrze ich strukturę i detal. Krótko mówiąc bas jest silną stroną Silver Bullet jakościowo rzecz biorąc, natomiast pod względem ilości i impaktu wykazuje jednak pewną tendencję do dominacji (zresztą razem z sopranami, o czym za chwilę).

Czytaj dalej

Słuchawki na miasto

Miasto, dżungla cywilizowanego człowieka. Czy to dobre miejsce do słuchania subtelnej muzyki na wyrafinowanym sprzęcie? Niekoniecznie. W takim środowisku, na ulicach, nasze zmysły są raczej skupione na otoczeniu aniżeli na słuchanej muzyce. Tym bardziej, że zmysł wzroku jest wtedy pozbawiony wsparcia zmysłu słuchu, odciętego od sygnałów otoczenia muzyką docierającą ze słuchawek. Taka sytuacja potęguje skupienie naszej uwagi na otoczeniu, nie tylko dlatego, aby się nie potknąć, nie przewrócić i nie wpaść pod samochód, ale również dlatego, że w czasie przemieszczania się oczy są wprost zalewane zmieniającymi się szybko obrazkami, a nasze myśli krążą wokół różnych spraw. Jak wiadomo człowiek jest wzrokowcem. Jakie z tego wnioski wynikają dla doboru właściwych słuchawek?

headphones_street Czytaj dalej

SoundMAGIC E10 i Brainwavz ProAlpha – porównanie

Skoro wśród rekomendowanych często tańszych dokanałówek znajdują się obok siebie SoundMAGIC E10 oraz Brainwavz ProAlpha, to wręcz samo przez się narzuca się ich porównanie – oto i ono.

Po pierwsze należy podkreślić, że są to słuchawki brzmiące podobnie, stąd skłonny jestem nazwać je rodzeństwem słuchawkowym. Nie są to jednak bliźniaki i różnice dadzą się odczuć, bo jeden brat jest ciemniejszy, a drugi jaśniejszy (a raczej mniej ciemny niż ten pierwszy).

E10 w porównaniu do ProAlpha wyróżnia:

  • bardziej ciemne, gładkie i miękkie brzmienie
  • mocniejszy i czytelniejszy bas, z większym impaktem
  • wysokie tony gładsze i słabsze, nieco wycofane
  • scena trochę mniej czytelna i przejrzysta
  • nieco słabsza dynamika i skuteczność z bardziej płaską prezentacją
  • detaliczność większa w tonach niskich a mniejsza w średnich i wyższych
  • odczuwalna przewaga niskich tonów

ProAlpha w porównaniu do E10 wyróżnia:

  • brzmienie jaśniejsze i dźwięczniejsze, bardziej przejrzyste
  • bas słabszy, bardziej gładki i zaokrąglony (ProAlphy mają najwięcej basu środkowego)
  • nieco mocniejsze i wyraźniejsze wysokie tony
  • prezentacja bardziej stereofoniczna i trójwymiarowa
  • większa dynamika i skuteczność
  • mniej odczuwalna przewaga basów (większa równowaga tonalna)

W skrócie, ProAlpha brzmią nieco jaśniej i dźwięczniej („rockowo”) od E10 (choć nadal obiektywnie jest to ciemne brzmienie), podczas gdy E10 brzmią jeszcze ciemniej i cieplej („basowo”) niż ProAlpha. Większość zalet i przewag ProAlpha wynika z ich większej dynamiki i skuteczności od E10, co skutkuje lepszą prezentacją i separacją (podkreślam ponownie, że są to różnice dość delikatne, a nie mocne). Porównanie to pokazuje jednak znaczenie i wagę dynamiki w audio (określającej stopień zróżnicowania i zmienności natężenia dźwięków), która wpływa na wiele parametrów przekazu i odbieranego dźwięku. Ciemniejsze brzmienie i dół pasma, mimo podobieństw, stanowią jednocześnie element bodaj najbardziej odróżniający te słuchawki – jeśli komuś więc zależy głównie na mocy, głośności i głębi niskich tonów to w tym aspekcie E10 mogą okazać się lepsze (zastrzegając jednak, że dla niektórych na dłuższą metę bas E10 może okazać się męczący). ProAlpha z racji trochę niższej ceny rynkowej  i lepszej równowagi tonalnej oraz pełniejszego odwzorowania pasma okazują się bardziej opłacalnym zakupem.

Źródła wykorzystane do porównania: FiiO E07K, Sansa Clip+

Recenzja Brainwavz M5 – krótko i dobitnie

Cechą charakterystyczną słuchawek Brainwavz M5 są nieco wyostrzone skrajne pasma (basy i soprany) oraz barwa zbliżona do neutralnej. Ponadto ich brzmienie jest dość zniekształcone – szczególnie wokale, perkusje i perkusjonalia są wydestylowane i trochę nienaturalne. Nie jest to brzmienie bogate i ciepłe, lecz nieco metaliczne i wybrakowane pod względem detaliczności, nasycenia i rozdzielczości. Słuchawki M5 wykazują też pewne braki dynamiki i muzykalności, choć jest to odczuwalne szczególnie przy porównaniu z innymi modelami, np. Brainwavz ProAlpha.

brainwavz-m5W M5 bas jednak nie zalewa reszty pasma i jest słabszy niż w innych modelach Brainwavz, np. ProAlpha i M2. Opis producenta podkreślający zrównoważoną sygnaturę dźwięku odpowiada w mojej ocenie rzeczywistości, gdyż żadne pasmo M5 nie góruje wyraźnie nad resztą. Ich wysokie oceny i rekomendacje uważam za nieadekwatne, a przez to wprowadzające w błąd potencjalnych odbiorców. Słuchawki te wypadają gorzej od Brainwavz ProAlpha i SoundMAGIC E30 lub E10. W cenie promocyjnej poniżej 100 zł można je oczywiście rozważać jako lepszą alternatywę słuchawek dołączanych przez producentów do przenośnego sprzętu audio (zwłaszcza telefonów).

Co do budowy cieszy dość długi kabel (1,3 m), a jednocześnie martwi jego jakość, gdyż od rozwidlenia Y jest on bardzo cienki. Przetworniki słuchawek zostały zamknięte w solidnie wyglądających metalowych obudowach. Jak zwykle w przypadku Brainwavz, nie można narzekać na wyposażenie, znajdziemy tu różne warianty tipsów, w tym pianki comply.

Również wychodząc poza swoje preferencje i gusta podsumowałbym M5 jako słuchawki co najwyżej o lekko ocieplonej barwie z różnymi niedostatkami, czy to dynamiki czy przejrzystości. Jakościowo grają one na poziomie słuchawek w cenie ok. 100 zł. Model M5 nie jest jednak w mojej ocenie godzien jakiejkolwiek rekomendacji.

OCENA: 6.5 / 10

Krótka recenzja SoundMAGIC P30

Słuchawki SoundMAGIC na pierwszy rzut oka grają poprawnie i w sposób zrównoważony. Dokładniejszy odsłuch weryfikuje jednak te pierwsze odczucia.

SMP30Profil brzmienia P30 to ocieplone i zaokrąglone granie nastawione na muzykalność i łatwość odsłuchu, z nieco wycofanym, niebezpośrednim przekazem dźwięku i wyeksponowanym miękkim basem. W tej kategorii słuchawki SoundMAGIC sprawdzają się całkiem dobrze. Nie są one jednak pozbawione pewnych wad, które szczególnie rażą uwzględniając ich dość wysoką cenę rynkową (ok. 240 zł).

Nade wszystko nieco kuleje w P30 prezentacja i separacja. Choć grają one szeroko i przestrzennie jak na słuchawki zamknięte, to dźwięk jest trochę zlany i zaszumiony, aby przejrzystość dorównywała tańszym od nich dokanałówkom (np. popularnemu modelowi tej samej firmy – E10, E30 lub słuchawkom Brainwavz ProAlpha). P30 brzmią też nieco puszkowato, ale nie można tego usprawiedliwiać ich zamkniętą konstrukcją, gdyż niektóre słuchawki zamknięte radzą sobie z tym problemem znacznie lepiej. Ich równowaga tonalna jest też nieco zachwiana w niższych sopranach, które są lekko rozjaśnione. Powyższe wady zmniejsza istotnie podpięcie słuchawek do stacjonarnego źródła ze wzmocnieniem, jednakże nie jest to rozwiązanie portable – do czego przeznaczone są te słuchawki.

Pod względem wykonania i wygody P30 wypadają powyżej przeciętnej. Również całkiem skutecznie wyciszają  Wszystko to razem czyni je dobrymi słuchawkami przenośnymi, które też można łatwo złożyć i przewieźć w dołączonym worku.

Jak się okazuje podstawową wadą P30 jest ich stosunek jakości do ceny, gdyż w mojej opinii nie uzasadnia on ich zakupu za kwotę powyżej ok. 160 zł. Natomiast w cenie do 240 zł możemy zaopatrzyć się w słuchawki dokanałowe, nie mniej wygodne i przenośne, a przy tym znacznie lepsze od P30 w kategorii przejrzystości, detaliczności i dynamiki brzmienia. Nie zmienia to faktu, że SoundMAGIC P30 są muzykalnymi i uniwersalnymi słuchawkami, które wybrzmiewają na tyle przyjemnym dla ucha i nieco wycofanym basowym dźwiękiem, że można wybaczyć im wszelkie niedociągnięcia.

OCENA: 7 / 10

Powyższa recenzja stosuje się też odpowiednio do słuchawek Beyerdynamic DTX 501p, które najwyraźniej są wersją OEM P30.