Wiele osób może stać przed tytułowym dylematem w wyborze odpowiedniego dla siebie czytnika ebooków. Czy lepiej kupić tańszego Kindla czy zainwestować w droższą Erę? Poniższe porównanie powinno pomóc w dokonaniu właściwego wyboru, punktując zalety i wady obu urządzeń.
Nauka gry na pianinie może być przykrym obowiązkiem, jak dla niektórych uczniów w szkole muzycznej, ale może być też własną świadomą inicjatywą podejmowaną w różnym wieku i z różnym stopniem znajomości muzyki. Jak zacząć naukę grania od absolutnego początku, o czym pamiętać, na co zwracać uwagę? Oto kilka podstawowych wskazówek popartych doświadczeniem.
Bardzo dobrze trafiłeś(aś), bo jeśli chcesz dowiedzieć się jakie wybrać urządzenie do czytania e-booków, to moja odpowiedź jest łatwa i szybka: nie kupuj czytnika e-booków takiego jak osławiony Amazon Kindle, PocketBook czy InkBOOK, tylko po prostu tablet lub większy smartfon – najlepiej z ekranem Amoledowym.
Pilot Kakuno, to pierwsze pióro wieczne, które zostanie przeze mnie przedstawione na blogu, rozpoczynając jednocześnie cykl podobnych artykułów dotyczących pisma odręcznego. Czynność dziś coraz mniej popularna, kojarzona z dzieciństwem i szkołą, a szkoda, bo jak pokazały rozmaite badania naukowe pisanie odręczne ma niezwykłe korzyści dla naszego rozwoju intelektualnego. Po pierwsze pisanie odręczne sprzyja uczeniu się i zapamiętywaniu zapisywanych treści, wpływa ono również na łatwość formułowania myśli i styl wypowiedzi. Podnosi zdolność koncentracji oraz pobudza mózg w podobny sposób co gra na instrumencie. Krótko mówiąc, rezygnując z pisania ręcznego robimy sobie krzywdę i w jakiś sposób pomniejszamy nasze zdolności.
Postęp technologiczny zmierzający do wykluczenia kabli ze słuchawek jest nieuchronny. Wynika on jednak nie z jakiś spisków i zmów producentów, tylko z praktycznej potrzeby usunięcia „przeszkody” jaką jest kabel, ograniczający swobodę ruchów, korzystania ze smartfona oraz utrudniający miniaturyzację urządzeń mobilnych. Czy tych zmian należy się więc obawiać?
Oto krótki poradnik jak ustrzec się niektórych błędów przy urządzaniu mieszkania, również z uwzględnieniem tematu audio. Zachęcam do komentowania i dzielenia się swoim doświadczeniem (co ciekawsze propozycje dodam do listy).
Czytając w sieci recenzje słuchawek i wpisy na forach często można się spotkać z czymś takim jak „wygrzewanie słuchawek” (ang. burn-in) oraz z różnymi, nierzadko skrajnymi opiniami na ten temat. Jedni uważają to za mit inni z kolei przywiązują do tego znaczną wagę. Jak jest naprawdę?
Jeszcze dwa lata temu na rynku europejskim trudno było sobie wyobrazić, że smartfon może mieć dedykowany przetwornik cyfrowo-analogowy (DAC) i wzmacniacze (AMP) klasy Hi-Fi, czyli oddzielny układ dźwiękowy z pretendującym do audiofilskiego torem audio. Główni producenci dotąd zazwyczaj opierali się na rozwiązaniach zintegrowanych w platformy SoC i zaimplementowanych w nich kodekach, próbując wycisnąć z nich jak najwięcej. Postępująca miniaturyzacja podzespołów, ograniczenie zużycia energii, jak również niewątpliwie kwestie marketingowe, sprawiły jednak, że już obecnie na rynku są urządzenia, które oferują dźwięk klasy odtwarzaczy Hi-Res.
Zapewne wielu z was, szczególnie wchodzących w świat audio, być może racząc się dotychczas „białymi” słuchawkami od telefonu pewnej firmy, staje przed takim dylematem. Czy lepiej zainwestować w lepsze słuchawki czy lepsze źródło, DAP, smartfon, wzmacniacz, DAC itd. Wbrew pozorom nie jest trudno rozstrzygnąć ten dylemat. Powód jest zasadniczo prosty.
Zestaw podstawowy
Kolumny: Pylon Audio Pearl 25
Amplituner: Pioneer VSX-830
Odtwarzacz: Pioneer 170
Cena 4 tys zł
To mi gra 