Recenzja Sony MH1C (zestaw Smart Headset)

Zestawy słuchawkowe Sony MH1C (Smart Headset) oraz Sony MH1 (Live Sound) przeznaczone do różnych modeli telefonów Sony i różniące się dźwiękiem jedynie minimalnie zdążyły już namieszać trochę na zagranicznych i krajowych forach audio za sprawą kilku opiniotwórczych rekomendacji. Dlatego między innymi warto spojrzeć na stockowe produkty Sony nieco krytycznym okiem.

Sony MH1CCelowo nie zacznę tej recenzji od opisu komfortu użytkowania, bo z miejsca zestaw Sony zostałby zdeklasowany. Warto więc przyjrzeć się temu co właściwie w słuchawkach najważniejsze – ich brzmieniu. Sony cechuje zaskakująco naturalne, szczegółowe i przejrzyste brzmienie jak na przedział cenowy ok. 60 – 150 zł, z barwą dość ocieploną i przyciemnioną, która jednak zwolennikom typowo ciepłego i basowego grania może wydać się nieco neutralna. Dzieje się tak m.in. dlatego, że choć bas mają w odbiorze względnie mocny (MH1 odrobinę słabszy od MH1C – i w zasadzie tym tylko obie wersje się różnią), to bardziej niższy niż środkowy, do tego techniczny i kontrolowany (jego spory impakt w dolnym zakresie można odczuć zwłaszcza przy dobrym ułożeniu przetworników w uchu). Nie dominuje on jednak tak bardzo (zwłaszcza w środkowym zakresie), jak ma to miejsce w takich popularnych słuchawkach, jak np. SoundMAGIC E10 lub Creative EP-630. Wokale, mimo że nieco wycofane, są wciąż wyraźne, czyste i dobrej jakości w porównaniu do ceny słuchawek. Tonom wysokim nadano gładkiego, lecz jednocześnie detalicznego charakteru, nie sybilizują i nie są natarczywe, zaś górne soprany są nieco wycofane.

W kwestii jakości dźwięku faktycznie przedstawia on poziom słuchawek z przedziału 150 – 200 zł. Przede wszystkim detaliczność i rozdzielczość dźwięku zaskakuje jak na cenę ok. 50 zł (MH1). Brak tu zamulenia charakterystycznego np. dla Creative EP-630, za to jest dużo przejrzystości. Także stereofonia, ale również średnich rozmiarów scena są niczego sobie: dość głębokie i zadowalająco holograficzne (choć oczywiście nie jest to poziom Westone 4R, ale także ustępuje on nieco słuchawkom z podobnej półki cenowej co MH1C, czyli Brainwavz M1). Prezentacja, za sprawą czytelnej separacji i rozlokowania ścieżek nagrania na scenie, wypada jednak dobrze. Pozwala to usłyszeć niuanse i detale, które w innych dokach z tej półki cenowej (zwłaszcza chodzi tu o półkę cenową MH1 – 50 zł) po prostu umykają, zaś dość kontrolowany bas, mimo silnego impaktu, nie zakłóca tak istotnie wspomnianej przejrzystości.

Co do brzmienia i sposobu grania część odbiorców może mieć pewne zastrzeżenia. Przede wszystkim słuchawki wykazują oznaki dominacji basów, nie mają wzorcowo zbalansowanego pasma, choć z drugiej strony w ich brzmieniu jest sporo przyjemnej dla ucha słodyczy i naturalnej muzykalności. Powyższe aspekty można z powodzeniem korygować equalizerem. Wydobywany z nich dźwięk, zwłaszcza w paśmie tonów średnich, jest jednak dość miniaturowy, co skutkuje pewnym zwężeniem i ściśnięciem wokali. Z punktu widzenia technicznego odbioru nie jest to może istotna wada, natomiast cecha te oznacza pewną nienaturalność przekazu dźwięku, która na dłuższą metę może (choć nie musi) przeszkadzać i nie współgrać z percepcją naszego słuchu, pamiętając jednak, że u człowieka występuje psychologiczny efekt przyzwyczajenia i adaptacji nie tylko do bodźców zapachowych, ale także słuchowych. Inaczej mówiąc ten sposób brzmienia jest zauważalny zwłaszcza w testach porównawczych z innymi słuchawkami i sam w sobie nie musi przeszkadzać ani być zauważalny, zwłaszcza przy innych walorach brzmienia MH1C.

sonysh1c02Tym tropem – wytykania wad – niestety dotykamy spraw (nie)komfortowych zestawów Sony. Chociaż pilot jest dość funkcjonalny, bo ma poza standardem sterowanie głośności, to został on zlokalizowany dość wysoko na asymetrycznym płaskim kablu typu „makaron wstążka”. W pierwszym kontakcie kabel jest wyjątkowo niewygodny, toporny i po prostu najzwyczajniej w świecie przeszkadza – wszystko to prosi się trochę o rekabling. Dopiero po czasie do pewnych, ale nie wszystkich, jego mankamentów można przywyknąć. Jedyny jego godny pochwały element to solidnie wykonany wtyk kątowy (w przypadku MH1C jest to jack typu TRRS obsługiwanych przez iPhony i nowsze telefony z Androidem, np. Galaxy S3 i S4 oraz odtwarzacze MP3, natomiast model MH1 jest kompatybilny tylko z określonymi starszymi telefonami i do uniwersalnego zastosowania wymaga zakupu adaptera CTIA – OMTP, dostępnego np. na ebay). Jakby tego było mało, niewielkie i dość szczelnie zamknięte przetworniki sprzyjają efektowi zasysania, driver flex, co zmusza czasem do zmiany położenia słuchawek w uszach. Zdarzało się, że używając tych słuchawek z dołączonymi końcówkami musiałem poprawiać ich położenie, aby złapać tzw. seal (uszczenienie), który właśnie utraciłem, czyli przesunąć je w uszach, aby dźwięk trafiał do kanału słuchowego w prawidłowy sposób bez odkształconej akustyki. Bywa także, że – niezabezpieczone klipsem – słuchawki te po prostu wypadają z uszu przy gwałtownych ruchach głową. To, co w MH1/MH1C przeszkadza w ruchu, nie powinno jednak sprawiać problemów przy użytkowaniu tych słuchawek w domu, w pracy lub po prostu siedząc. Trzeba też podkreślić ogólnie dobrą jakość wykonania, użyte materiały i ich trwałość, szkoda tylko, że nie dopasowano tych parametrów do wymogów komfortowego użytkowania.

Sony  MH1/MH1C, dzięki dobrej rozdzielczości i przejrzystości dźwięku, wykazują pewną wrażliwość na źródło i mogą pokazać jego niedoskonałości. Headsety Sony potrzebują również trochę więcej mocy do napędzenia, co wymaga większego podkręcenia głośności. Podane przez producenta parametry impedancji i SPL dotyczą 1V, stąd ich pozornie korzystna wartość może zmylić (słuchawki te osiągają 125 i 115 dB SPL przy napięciu 1V, co w praktyce oznacza średnio ok. 102 dB/mW).

sonysh1c03Na koniec zastanówmy się nad rekomendacjami. Dla kogo są zestawy Sony Smart Headset i Live Sound? Słuchawki te, mimo odczuwalnego przyciemnienia, które jest jednak dość kontrolowane, nadają się zarówno do bardziej angażującego, jak i funowego odsłuchu, co zawdzięczają też dobrej podatności na korekcję brzmienia w equalizerach odtwarzaczy. Osoby lubiące ciepłe, ale raczej lżejsze brzmienie również mogą być zadowolone z ich zakupu, ponieważ MH1/MH1C nie są bynajmniej typowo masywnymi i basowymi słuchawkami (za sprawą przesunięcia balansu ze środkowego na niższy bas), choć niskich tonów jest w nich obiektywnie sporo. Nie są to zatem słuchawki dla osób szukających neutralnego, zrównoważonego lub rozjaśnionego brzmienia (bez korekcji dźwięku equalizerem), bo w takim przypadku z pewnością zostaną one odebrane jako zbyt ciemne (basowe).

Nie zmienia to faktu, że headset Sony dźwiękowo jest znacznie więcej wart niż kosztuje (50 zł za MH1 to śmieszna cena w tym przypadku, a i 150 zł w przypadku MH1C nie jest wygórowane). Warto też jeszcze raz podkreślić, że to co w nim nie trafi idealnie w nasze gusta (np. za słaby lub za mocny bas, przyciemnione soprany) można skorygować equalizerem i taka opcja czyni te słuchawki dość uniwersalnymi. Niestety, głównie z powodu fabrycznego kabla, nie pozostają one uniwersalne pod względem komfortu użytkowania.

Aktualnie MH1 można zakupić na Allegro po okazyjnych cenach

OCENA: 8.0 / 10

Zalety:

  • Mimo przyciemnienia przejrzyste i detaliczne brzmienie z dużą rozdzielczością dźwięku
  • Korzystny stosunek jakości dźwięku do ceny

Wady:

  • Niewygodny asymetryczny i dość krótki płaski kabel
  • Możliwy efekt zasysania, driver flex i kłopoty z ułożeniem w uszach (uszczelnieniem)

13 komentarzy do “Recenzja Sony MH1C (zestaw Smart Headset)

  1. Cenna recenzja, „wyleczyła” mnie z tych słuchawek bo po pobieżnym przejrzeniu opinii w internecie zastanawiałem się nad ich zakupem

    • Headset Sony ma wady, ale uwzględniając cenę i jakość brzmienia, zdecydowanie jest godny rekomendacji. Oceniłbym nawet, że jest to taka tańsza, budżetowa wersja słuchawek Yamaha EPH100.

  2. Od niedawna posiadam te słuchawki. Pomimo niektórych wad jestem zadowolony z zakupu. Mam jednak problem, który mam nadzieję da się rozwiązać. Jeśli chodzi o regulację głośności to przy użytkowaniu z Xperią S działa tylko przycisk (+), na (-) nie reaguje ;/ sprawdzałem na xperii J i tu problemu ze ściszaniem nie ma. Czy to kwestia softu? Jeśli ktoś ma rozwiązanie mojego problemu, będę wdzięczny za podpowiedź.
    Ps. pozdrowienia dla recenzenta. Bardzo rzetelna i „dojrzała” lektura 😉

    • Jeżeli przyciski działają prawidłowo na innym telefonie, to znaczy, że problem tkwi tu w oprogramowaniu Xperii S a nie w headsecie. Sugerowałbym sprawdzenie jak funkcjonują przyciski przy innym odtwarzaczu np. winamp. Jeśli to nic nie da to być może kolejna aktualizacja softu coś pomoże albo przywrócenie ustawień fabrycznych. Obsługa przycisków w headsetach z wtykami TRRS to w dużej mierze kwestia odpowiednich sterowników i niestety nie ma tutaj uniwersalnych zestawów słuchawkowych, które by funkcjonowały prawidłowo z każdym modelem telefonu.
      Pozdrawiam 🙂

  3. mam te słuchawki od paru miesięcy,niestety w uszach kompletnie się nie utrzymują, próbowałem już wszystkich gumek i nic. Standardowe z Sony Xperia S znacznie lepiej leżą w uchu. Te beznadziejnie:/
    Jakość dźwięku niezła. Na pewno lepsza od standardowych słuchawek. Podłączając je do niezłej karty dźwiekowej z laptopa dźwiek był znacznie lepszy niż z telefonu.

  4. Miałem już w życiu sluchawki z każdej półki cenowej i uwierzcie nie każde powodują na mojej twarzy uśmiech.. Miałem ie8, TF10 Pro, Kilka modeli sony, chińskie wynalazki etc. mh1c to naprawde godne polecenia słuchawki, które brzmią na wysokim poziomie i przy cenie ok 60 zł nie mają sobie równych.

  5. Te doki są niesamowite!!! Dostalem je razem z telefonem pare lat temu i wciaż sa to moje najlepsze słuchawki. Dźwiek nie z tej ziemi – wszystkie instrumenty mają świetną fakture, dynamikę i ten wokal… Cudo w cenie półtorej stówy.

  6. W tej cenie ( na allegro bulk teraz około 80 zł ) nie ma równych. Miałem blizniaczy model mh1, ale zgubiłem gumkę, a nie sposób dostać zamienników. Pózniej kupiłem chwalone xaomi za 100 zł, i niestety rozczarowanie – kompletnie nie lezaly mi w uszach i mialy mało basów.
    Więc wróciłem do korzeni i kupiłem soniaki mh1c do mojego samsunga s3 i chyba już tak zostanie. Nie znam słuchawek z lepszym stosunkiem dzwięk/cena.

  7. Używam tych słuchawek razem z telefonem Sony Z1, na początku działały bez zarzutu, po jakimś czasie zaczęło się coś dziwnego. Po około 10 minutach słuchania jedna ze słuchawek zaczyna grać ciszej (słuchawka z pilotem), myślałem że może coś uszkodziłem, ale po dłuższej przerwie znów słucham muzyki i przez 10 minut jest wszystko dobrze by znów ta słuchawka się przyciszyła, co jest strasznie nieznośne. Postanowiłem kupić taki sam model słuchawek, działały 2-3 miesiące i zaczął się ten sam problem. Czy ktoś miał podobną sytuację? Ogólnie byłem z nich bardzo zadowolony aż do momentu gdy jedna słuchawka zaczyna grać ciszej. Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje.

    • smigacz83 mam, dokładnie to samo, tylko że w prawej sluchawce. Też się szykowałem do zakupu drugiego egzemplarza, bo jak napisałem wyżej, dla mnie słuchawki były the best brzmieniowo,ale na szczęscie przeczytałem twój komentarz. Podejrzewałem że może mam słuchawki niekompatybilne z telefonem ( inna impedancja? i przegrzewanie się wzmacniacza? ), no ale jak tobie z soniakiem nie wspólpracują to sam już nie wiem. Chyba wrócę do mh1, do ktorych mam gdzies przejsciowkę, a zagubioną gumkę wezmę z nowych – te pamietam że grały bez zarzutu.

      • Wojtek wysłałem zapytanie do Sony Polska dlaczego się tak dzieje, na razie czekam na odpowiedź. Jak coś odpiszą to napiszę tutaj.

      • Powodem jest zabrudzenie osłonki kanału akustycznego.Można go zdjąć delikatnie podążając np.drewnianą wykałaczką.W środku jest jeszcze gąbka na której może osądzać się wilgoć.wyjęcie jej i oczyszczenie też nie zaszkodzi.

  8. Cze! Zgadzam się z prawie całkowicie z opinią autora testu 🙂 Jedynym wyjątkiem jest ocena przewodu. Płaski kabel…. po prostu nie placze się :-))

Dodaj komentarz